Mój ukochany, ogromny kożuch w końcu pojawił się i tutaj. Nie rozstaję się z nim, jest super ciepły! Choć śniegu to za bardzo nie widziałam…

Ten kto mnie zna dobrze wie, że walczę z workami pod oczami. Nie wiem już czy po prostu mam taką przypadłość, czy po prostu nie…

Już czuję w kościach, że to naprawdę będzie zima stulecia. Na szczęście zaopatrzyłam się w ogromne futerko kożuchowe, w którym wyglądam jak owieczka. Jestem przygotowana…

Święta czułam już w listopadzie a w grudniu trochę to opadło ale chyba właśnie wróciło. Czas włączyć świąteczne piosenki, popakować prezenty do końca i przyszykować…